czwartek, 30 stycznia 2020

Battle Tribe Vore

Wczoraj do głowy wpadł mi taki pomysł. Tak po prostu. Dziś go skońćzyłem.


Shampoo obmyślała metodę pozbycia się Akane Tendo, dzięki temu mogła być razem z Ranmą. Jednak pewnego dnia gdy odkryła zakazany zwój "Bojowego plamienia vore" droga do jej celu stałą się prosta. Musiała tylko skłonić Ranmę i Akanę do wyjazdu gdzieś na odludzie. Następnie musiała tylko użyć zwoju na Ranmie i siebie, by  Akane zniknęła na zawsze.

czwartek, 23 stycznia 2020

Hinata jest złą 4

Pomysłodawca Lostwomen
Poprzednia część: tutaj
Następna część: w przyszłość
Tutaj właściwie nie będzie opisu niech taka komiksowa otoczka wam ją zastąpi. Powód? Właściwie nie mogłem specjalnie wymyślić fabuły do "Ten Ten zrzucona na ostrze przedmioty". Po drugie po trochu mam dość tej serii. Jeśli nie dostanę jakiegoś ciekawego pomysłu zakończę ją w następnej części.

środa, 22 stycznia 2020

Upadła Wampirza złodziejka część 3

Poprzednia część: tutaj


Narajaha siedziała na krześle trzymając niewielkie zawiniątko, w którym było dziecko, które nie tak dawno urodziła.
-Spokojnie mój mały teraz jesteśmy bezpieczni.
Miała co do tego pewność. Ze względu na swój poprzedni zawód sporo wiedziała o obyczajowość w półświatku. Dotyczyło to również organizacji kontrolujących prostytucje, a na taką właśnie trafiła.
Przez jakiś czas sprzedawali ją takim, którzy lubili posuwać ciężarne. Jednak wkrótce im się znudziła, a inni klienci nie chcieli tykać ciężarnych. W końcu uznali, że nic na niej już nie zarobią i wyrzucili na ulicę, rzucając na odchodne kilka standardowych ostrzeżeń.
Niemal natychmiast po tym wydarzeniu przeniosła się do innego miasta i znalazła ją organizacja pomagająca ofiarą nielegalnej prostytucji i udzielili jej wsparcia. Uznała, że miała wielkie szczęście. Gdyby była członkinią jakiegoś normalnego wampirzego klanu mogła liczyć na pomóc innych członków. Caitiff'owie nie byli jednak prawdziwym klanem, bardziej było to zbieranina tych, którzy nie należeli do żadnego klanu. Na dodatek nie utrzymali żadnych relacji między sobą.
Uciekła grubasowi, jednak nie miała się na kim oprzeć. Na dodatek miała malca na głowie i co gorsza nie miała pojęcia kto jest jego ojcem. Postanowiła zresztą nigdy o tym nie myśleć, dla dobra jej i dziecka.
Przynajmniej wciąż miała swoje wampirze moce. Widać twierdzenie, że Caitiff'anki na  skutek ciąży tracą swoją moc okazała się tylko mitem. Zresztą miała je, nie miała, wiedziała, że nie wróci do dawnego życia. Musiała ułożyć sobie życie od nowa.
Kochała to małe, życie, które miała teraz w ramionach i nie chciała by było narażone na niebezpieczeństwo. 
Nie wiedziała co się stanie, widziała tylko, że nie będzie jej łatwo. Jednak nie można się poddać, była przecież matką.

niedziela, 19 stycznia 2020

Incydent F-01-57-V

Zanim przejdziemy do meritum. Chciałbym zapowiedzieć, że od teraz będę skupiał się na wypełnieniu w całości listy requestów. Kilka szkiców ołówkowych mam już gotowych.
Przy okazji, jeśli ktoś chciałby sprawić mi przyjemność lub zachęcić do cięższej pracy to zostaw komentarz pod postem. To dla mnie ważne, gdyż daje mi informacje o tym jak podobają się wam moje prace.
Teraz przejdźmy do właściwej kwestii.

Request Vore z Lobotomy Corp. Przyznaje się, bez bicia, że w tę grę nie grałem, chociaż bardzo lubię gry video. Znam jednak uniwersum Fundacji SCP, które równierz zajmuje się anomalną działalnością. Tak też wpadłem na pomysł małego opowiadania do tego rysunku.


Biuro Dyrektora zarządzającego LC (dane personalne zastrzeżone).

W sterylnie urządzonym pomieszczeniu służącym za biuro spotkały się dwie osoby w białych laboratoryjnych kitlach.
-Doktorze mamy w organizacji kreta.
-To prawda Dyrektorze., ale udało się nam już ustalić winowajce.
Po tych słowach doktor podał mu teczkę, do której dyrektor zajrzał.
-Właściwie mnie to nie dziwi. Szpieg przemysłowy, ale że niby ona. Miała bardzo wysoki poziom zaufania. Jest pan pewien?
-Całkowicie. Dokładnie wszystko sprawdziłem. Zresztą każdego można kupić, a nasze przełomowa technologia pozyskiwani energii z obiektów anomalnych to coś wspaniałego, rewolucyjnego. Każdy zrobiłby wszystko by to mieć.
-Zresztą nieważne doktorze. Musimy usunąć ten problem
-Mam już plan doktorze. Rozmawiałem już o tym z odpowiednią osobą. Trzeba będzie jej nieco zapłacić, ale gwarantuje 100% powodzenie.
(Dalsza rozmowa utajniona)

Incydent F-01-57-V

Młodszy asysten naukowy Emilia została zabita na skutek wyłomu przechowalniczego dokonanego przez obiekt anomalny F-01-57 przez personel placówki określany jako "Little Red". Litte Red uciekła ze swojego obszaru przechowalniczego i wdarła się do obszaru, gdzie asystent naukowy Emilia oczekiwał samotnie na (usunięto). Po dotarciu do obszaru Little Red, zdarł ubrania z asystentki naukowej Emilii następnie wypatroszył, ugotował i zjadł zaatakowaną. Po incydencie obiekt udało się zadziwiająco łatwo zabezpieczyć i odeskortować do celi.

Notatka:
Po incydencie wydział nadzoru przepływu danych odkrył wpłynięcie kwoty (utajniono) dolarów na konto bankowe Little Red. Zarząd stwierdził, że nie warto prowadzić śledztwa w tej sprawie.

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Poison Ivy kontra Harley Queen

Jakiś czas temu (jakoś tak sporo lat temu) w komiksowym uniwersum DC Harley Queen rozstała się z Jokerem, potem jak już któryś raz próbował ją zabić. Następnie pustkę w sercu Harley wykorzystała Poison Ivy by zapuścić tam swoje korzenie. Tak Harley wrobiono w lesbijski związek, ale kto wie co siedzi w głowie takiej wariatki.  

Mimo tego na ekranie i w grach bez przerwy była pokazywana jako pomocnica Jokera, a właściwie jego dziewczyna do bicia. Sam się zastanawiałem nieraz czy Harley nie jest masochistką.

Można powiedzieć, że przez lata była skazana na toksyczną zależność od Jokera. Dla ciekawych istnieje choroba psychiczna, która sprawia, że osoba chora czuje pociąg do przestępców. Nie mogę sobie przypomnieć jego nazwy, ale to dowód na to, że Arkam jest w stanie z każdego zrobić wariata. 

Teraz jednak sytuacja zaczęła się zmieniać. Na początku roku Harley dostała własną kreskówkę dla dorosłych, gdzie w pierwszym odcinku rozstaje się z Jokerem i próbuje wyrobić sobie własną markę, tak by być bardziej znana niż Pan J. Do tego w lutym na ekrany kin wchodzi film gdzie Harley po rozstaniu z Jokerem musi połączyć siły z Czarnym Kanarkiem, Łowczynią i Renee Montoyi by ochronić młodą dziewczynę przed Romanem Sionis'em i jego prawą ręką Zsasz'em. Ten cały narcystyczny Roman nic mi nie mówi, ale Zsasz znam. Nihilistyczny seryjny morderca z mnóstwem noży. Czy tylko ja myślę, że ci dwaj pójdą na siebie nawzajem.

W każdym razie widać, że DC zaczyna lansować Harley na bardziej niezależną postać. 




poniedziałek, 6 stycznia 2020

Futalina

-Mowy nie ma Naga!
-Och Lina. Nie pamiętasz jak było nam przed tym dobrze.
-Przestań mam dość tego obrzydlistwa.
-Nie jest obrzydliwy. Jest uroczy. I na dodatek gotowy.
-Przestań ty szurnięta czarodziejko!
-Kto jest niby szurniętą czarodziejką?  Ja przynajmniej jestem ubrana.
-Ty ściągnęłaś mi spodnie i zabieraj rękę
-Jest taki twardy i wielki.
-Nie zmieniaj tematu. Ja go nie chciałam.
-Lina kiedy zrozumiesz, że na zawsze będziesz płaska. Zresztą teraz masz coś lepszego.
-Niby jak to ma być lepsze?
-No chodź i wejdź we mnie Lina. Widzę, że ty też masz ochoty.
-Nie ma nadziej. Wypnij się.
-Wiedziałam, że w końcu zrozumiesz.

piątek, 3 stycznia 2020

Fatalna Wyprawa 4

Poprzednia strona: tutaj

Naruto był w piecu i piekł się jak pekari schwytana przez Indian. Z całej wioski dochodziły dźwięki muzyki i zabaw. Kobiety były w wyjątkowo dobrym humorze po udanej pierwszej części rytuału i z niecierpliwością oczekiwały wieczornej uczty.
Przy piecu pozostały tylko dwie kobiety by dokładać drewna do ognia i nadzorować gotowanie głównego dania. Co jakiś czas wyciągały go z pieca by pokryć go kolejną warstwą oleju. Naruto mógł tylko szarpać się więzach i to coraz słabiej. Wszystko to tylko wywoływało śmiech kucharek. Sama ofiara mogła tylko umrzeć z powodu szoku termicznego i stać się posiłkiem plemienia, co powitała z ulgą.

Wieczorem kobiety zebrały się na centralnym placu w wiosce oczekując wyjątkowego posiłku. Pieczone mięso wniesiono na plac i ułożona na łożu z liści, które znajdowało się na kamiennym stole. Kapłanka odmówiła dziękczynną modlitwę do bogini łowów i tym samym ucztę uznano za rozpoczęta.

Po dziewięciu miesiącach wiele kobiet zaś urodziło córki.