Gdy oglądałem One Piece zawsze myślałem tak: "Nami jeśli nie przestaniesz kraść, w końcu okradniesz naprawdę niewłaściwą osobę". Jakoś tak się złożyło, że zawsze kojarzyło mi się to z plemieniem kanibali. No wiecie. Piraci, morza, wyspy... jakby nie patrzeć kanibalistyczne plemiona pasują.
Pierwsza praca choć bardzo toporna dobrze się przyjęła. I tak zacząłem dalej iść w tym kierunku. Tak jakoś wyszło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz